
No i jakoś minął ten PONIEDZIAŁEK!! Dałam radę, choć nie ukrywam że było ciężko wyjść z pod cieplutkiej kołderki. Ach... godzina 6:45, a ty już 30 km od domu snujesz się kolo dworca. Cóż takie życie. Na szczęście pogoda mnie dzisiaj nie zawiodła.^-^ Nawet zrobiłam zdjęcia makom!

Kolejny tydzień = nowe miejsce praktyk! Tym razem diagnostyka. Dzisiaj pomiary techniczne rozjazdów toromierzem, a jutro... A kto wie co będzie jutro. Tego nawet chyba opiekunowie diagności nie wiedzą. :P

Heh jak zwykle nie obeszło się bez, tekstów typu: "Jakie piękne dziewczyny do nas przyszły, aż się nie można napatrzyć!". Postanowiłam nie zwracać na to zbytniej uwagi, bo uczę się typowo męskiego zawodu i muszę się uodpornić na głupie dogryzki panów "kolejarzy".


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz